- ale tu pięknie..- podziwiała Sakura.
- no nie?.- Hinata.
- wiesz jak ślicznie tu wygląda zimą?.- Ino.
- no to jak będzie zima, to może wpadniemy tu, co?.- Sakura
- pewnie.- Hinata.
- hehe, tak,tak.- Ino.
- a tak w ogóle, to głupio mi pytać, ale.. jak się układa między tobą a Sai'em?.- Hinata.
Sakura jedynie przyglądała się całej sytuacji.
- hmm, wiesz jak to jest, jesteśmy ze sobą około 6 msc.- Ino.
- to fajnie, nie warto tego niszczyć.- wtrąciła Sakura.
- to nie tak, że ja chcę to wszystko zniszczyć, tylko Sai jest takim chłopcem, który tak jak na przykład Sasuke, ma branie.- Ino.
- no.. i?.- Sakura.
- oj Sakura (zaśmiała się), chodzi o to, że chyba mu się znudziłam, wiesz, taki chłopak jak on, może mieć każdą.- Ino.
- nie! coś ty, przecież jesteś bardzo ładna, nie mogłaś mu się od tak znudzić.-Sakura.
- no dokładnie, jak chcesz, możemy się go o to trochę dopytać.- Hinata.
- nie,nie, nie musicie.- Ino.
- aa, co z Shikamaru?.- Sakura
- o haha, właśnie, właśnie.. Shikamaru jest moim najlepszym kumplem, odkąd pamiętam, czyli chyba od 1 klasy podstawówki. Wtedy się poznaliśmy.- Ino.
- jasne? tak długo? przyjaźń na wieki.- uśmiechnęła się Sakura.
- no ale, chcesz zniszczyć taką przyjaźń dla miłości?.- powiedziała z poważną miną Hinata.
- no może masz rację, ale co ja poradzę, zresztą nawet nie wiem, czy on chcę być ze mną.- Ino.
- najpierw się dowiedz, czy Sai nie chce być z tobą.- Sakura.
Słysząc te słowa, Ino, zatrzymała się.
- eh, ty też masz rację Sakura.- Ino
- dziękuję.- dodała.
- a-ale Ino.. nie płacz no sierotko!.- Hinata.
- n.. nie płaczę!.- Ino.
- no jak nie jak tak? widzę, że masz łzy kochana.- Sakura.
- hahah dziwne to jest.- Ino.
- co niby?.- Hinata.
- mimo iż Sakurę znam nie cały dzień, a ciebie Hinata od dawna, ale nie miałyśmy ze sobą jakiś dobrych kontaktów, to teraz, czuję się jakbyśmy były razem od zawsze...- Ino.
Hinata i Sakura tylko spojrzały na siebie z porozumiewawczym wzrokiem, przytuliły się do Ino. Cała trójka stała teraz przed stawem, przyglądając się pięknemu, zachodzącemu już słońcu który odbijał się w tafli jeziora.
Stały tak jeszcze dobrych 20 minut, ale już nie przytulając się, tylko żartując, komentując i wesoło rozmawiając ze sobą. Teraz kierowały się ku jakiejś dobrej restauracji. Oczywiście, Sakura się tu nigdzie nie znała, tak więc inicjatywę przejęły Ino z Hinatą.
- to może do tej?.- zapytała Ino.
- wygląda nieźle, wchodzimy?.- Sakura.
- no już,już tylko.. ile macie kasy?.- Hinata.
- ja mam 60 z groszami.- Ino.
- ja mam też około tylu.- Sakura.
- ja tak samo, to dobrze, starczy nam na jakiś porządny obiad, czy co tam będziemy chciały.- Hinata.
Cała święta trójca weszły do środka, jednak nie spodziewały się kogo tam zastaną. W środku przy rogu, na końcu restauracji, siedział Naruto z kumplami. I to bardzo wieloma kumplami. Otóż, między innymi byli to jego koledzy z klasy. A mianowicie; Kiba Inuzuka, Shikamaru Nara, Sai, Neji Hyuga i Deidara ale był on już z innej szkoły, ani Ino ani Hinata i tym bardziej Sakura go nie znały. Widząc ich, cała trójka szybko przebiegły na przeciwną stronę, zajmując miejsce obok dużego kwiatka, który je zasłaniał.
- co oni tu do cholery robią!?.- mówiła dość głośnym szeptem Ino.
- hahaha wyluzuj, nie widzieli nas.- śmiała się po cichu Sakura.
- hahah noo, i lepiej w sumie aby tak zostało.- Hinata.
- ej mam pomysł!, jak zjemy i oni też, bo jak widać nie dostali jeszcze swoich dań, to będziemy ich śledzić, co wy na to?.- Sakura.
- to dobry pomysł! ciekawe co oni zawsze robią ze sobą.- śmiała się wścibsko Ino.
Po paru minutach zbliżył się do nich kelner:
- co panie zamawiają?.- spytał.
- ja poproszę Hanbāgu (jest to potrawa, która wyglądem przypomina hamburgera).- Sakura.
- dobrze,płacą panie osobno czy razem?.- kelner.
- osobno.-Hinata.
- dobrze, a dla pań?.- kelner.
- hm.. to dla mnie może..Nanban Chicken ( jest to kurczak w zalewie vinegretowej).- Ino.
- a ja poproszę, Imbirową wieprzowinę z ryżem.- Hinata.
- Oczywiście, paragon przyniosę wraz z jedzeniem.- kelner.
- do tych dań poprosimy jeszcze colę.- wtrąciła Sakura
- pewnie, czyli jakoś do 5 minut, przyniesiemy jedzenie.- dodał i poszedł.
- łał, szubko.- Sakura.
- no, mama mi mówiła, bo tutaj czasem z tatą przychodzi.- Hinata.
- muszę wam powiedzieć, że piękne to miasto i te małe zaskoczenie.- Sakura.
- jakie zaskoczenie?.- Ino.
- no, oni przecież.- zaśmiała się Sakura.
- hahah no tak, ej zerknijcie tam i spójrzcie to wyprawiają.- powiedziała Ino, która siedziała najdalej od nich i niestety nic nie widziała. Sakura z Hinatą lekko się wychyliły.
- chyba kelner niesie im jedzenie.- szepnęła Hinata.
- co zamówili?.- szepnęła Ino.
- myślisz że rozpoznam?!.- Hinata.
- cicho!.- szepnęła Sakura.
Faceci dostali swoje zamówione potrawy i zabrali się za jedzenie, przy tym rozmawiając:
- w ogóle, wiesz Deidara że do naszej klasy przepisała się nowa laska?.- spytał Kiba.
- ta? fajna?.- spytał.
- powiem tak, znasz Hinatę i Ino, nie?.- zapytał Kiba.
- em ta Hinata to twoja siostra co nie, Neji? a Ino to ta mała blondyna.- Deidara.
- taa, moja siostra.- potwierdził Neji.
- nooo czyli je kojarzę.- Deidara.
- to dobrze, bo ona jest taka jak one.- wtrącił Shikamaru.
- czyli?.- Deidara.
- jak to czyli? po wyglądzie, w sensie ciało.- Shikamaru.
- oł, to musi być niezła.- zaśmiał się Deidara.
- ej już, przestańmy o nich gadać.- wtrącił Naruto.
- ooo Naruciak, czyżbyśmy cię zdenerwowali rozmową o nich?.- zakpił Kiba.
- nie, po prostu ja je lubię i nie chce ich obgadywać.
- no ale przecież nie mówimy o nich złego słowa.
I tak Naruto z Kibą zaczęli się przekomarzać. W tym czasie dziewczyny rozmawiały także ze sobą.
Dostały już swoje potrawy i picie, obmyślały mały plan na mężczyzn, którzy nawet się nie skapnęli że one tu są. Jednak zabawa miała się dopiero zacząć.. zabawa? może problem? ciekawe..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz