niedziela, 18 sierpnia 2013

17. 'jedziemy!'

Hej :3 chciałabym napisać krotka wiadomość do Was xd, otóż chciałabym przeprosić za moje wszystkie błędy które tu popełniłam i popełnię, niestety pisze przez telefon bo kompa mam w naprawie ;c a jak wiecie z telefonu to trochę inaczej xd coś się doda lub usunie albo wyskoczy w ogóle nie to co zamierzałam napisać xD wiec no, mam nadzieje, iż jesteście na tyle wyrozumiali, ze zrozumiecie :D


Była noc, na ulicy jechały dwa auta, o aktualnej godzinie nie było zbytnio korków, latarnie oświetlały im drogę. Spieszyli się, nie obchdzilo ich to, ze może ich złapać policja bądź inne bezsensowne sprawy.
Teraz jechali przez jedno z większych rond w Japonii.
- może spróbojemy do nich zadzwonić?.- zapytał Dei.
- Chwila, nie wiem czy to dobry pomysł. Musimy zapytać się Itachi'ego.- powiedział Sasuke.
Szatyn wyciągnął komórkę i zadzwonił.
- no co jest?.- odebrał mężczyzna.
- no bo jest sprawa, chcemy zadzwonić do dziewczyn.
- hmm, niech będzie, ale zadzwoni Shikamaru.
- lajt, do której zadzwonisz?.
- nie wiem, ustalcie, zadzwoncie za chwile, przemyslcie to dobrze. Narka.
Itachi rozłączył się.
- i co?.- zapytał Neji.
- powiedział, ze mam zaraz zadzwonić i powiedzieć mu czy chcemy tego, i jeśli tak to mamy zdecydować do której.- wytłumaczył.
- to może do Hinaty?.- zasugerował Dei.
- czy ja wiem.- Neji.
- ok, dzwonimy do Hinaty.- Sasuke.
Ponownie szatyn wyciągnął komórkę i wyszukał numeru do Itachi'ego.
- no to jak robimy?.- odezwał się glos w telefonie.
- masz numer Hinaty?.- zapytał.
- mam, ok zaraz Nara do niej zadzwoni. Nie rozlaczaj się, da on na głośnik i będziecie wszystko słyszeli.
- dobra, rozumiem.

Po chwili czekania usłyszeli sygnał.
- h-halo?!.- zapytała.
- Hinata, uspokój się, dzwoni Shikamaru.
- Gdzie jesteś?.- dodał.
- uratuj nas proszę!.- zaczęła krzyczeć.
- Cii, Hinata, uratujemy Was, tylko powiedz mi gdzie jesteś.- rozkazał.
-w-w lesie, wywieźli nas na jakieś zadupie.- mówiła wystraszona.
- a jest tam z Toba Sakura?.
- nie, ja jestem w aucie a ja gdzieś zabrali.
- ale w tym miejscu jesteście dwie, mam racje?.
- H-hai.
- uh, orientujesz się gdzie jesteś?.
- tak jakby... Z 10 km w głąb lasu w strone zachodu od wjazdu na główny most.
- o matko, eh, dobra, jesteś bezpieczna?.
- można tak powiedzieć, jestem sama w aucie, a oni rozmawiają przy innym.
- czyli widzisz ich?.
- hai.
- a jesteś pewna, ze oni Cię nie?.
- ehem, szyby są przyciemniane. OK muszę kończyć, idą tu, proszę przyjedźcie!.

Piip, piip, piip.

- slyszales Sasuke?.
- niestety.
- wiecie co robić, jedziemy!.- facet rozłączył się i wyprzedził wóz w którym była Ino.
- jedz za nim.- powiedział Deidara.
- wiem.- odpowiedział mu Neji.

Od pięciu minut byli juz w lesie, jechali prawie najszybciej jak się dało, nie równe drogi i inne nieprzyjemności nie miały tutaj miejsca. Teraz liczyły się tylko one.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy