czwartek, 19 września 2013

25. 'Wróciliśmy'

- Jaki?.- pytali koledzy.
- Chodzi o to.. Pamiętacie tajemniczego bądź tajemnicza 'T' i Karin? Bo ja pamiętam.-  uśmiechnął się.
- Cholera! Całkowicie o nich zapomniałem!.- krzyknął Naruto.
- Nie martw się, ja także.- poklepał go po ramieniu Sasori.
- Kuso.- dodał blondyn.
- Itachi, chcesz abyśmy podzielili się na dwie grupy, jedna ma szukać tego przestępcę a druga tych ludzi?.- wyprzedził go Shika.
- Shikamaru, czytasz mi w myślach?.- zaśmiał się.
- Heh, ciesz się, bo nie.- również się zaśmiał.
- Ej, ej, ale kto będzie w jakiej grupie i z kim?.- spytał Dei.
- Ja juz się tym zajmę, chociaż w sumie juz wiem.- odpowiedział Itachi.
- Dei, Sasuke, Shikamaru i Neji pójdą szukać tych osób. Ja, Sasori, Naruto i Kiba, wybierzemy się aby załatwić gościa.- postanowił.
- Hm, mi pasuje.- odpowiedział Kiba.
Powiedział Kiba, który juz zszedł na dół.
- Mnie również. A co z młodymi?.- spytał.
- Myślałem aby zostały w domu.. Ale nie jestem co do tego pewien.- skrzywił się Itachi.
- Mamy je tak zostawić? Też sie nie zgadzam.- Kiba.
- Nie ma mowy. Ktoś musi z nimi zostać.- powiedział Naruto.
- A kto? Każdy ma juz zadanie.- Nara.
- Trzeba coś wymyśleć.- Neji.
- Lub najprościej w świecie, wybiorą sie z nami.- powiedział Sasori wstając z miejsca.
- Hahah stary, teraz to dowaliles.- zaśmiał sie sarkastycznie Kiba.
- Moim zdaniem, to może być dobry pomysł.- dodal Nara.
- Nie, nie, i nie. Maja jechać z nami? I znowu coś im się stanie.- protestował Kiba.
- Ja też jestem temu przeciwny.- Naruto trzymał zdanie Kiby.
- W ogóle, to co z laskami, Kiba?.- Zapytał Deidara.
- Mogłoby być lepiej..
- Tak bardzo zle?.- pytał Blondyn.
- Sakura jakoś się trzyma, z psychika wszystko w porządku, nawet się trochę dziwie, ze po takich przejściach, normalnie się zachowuje. A z jej ciałem.. No jak to mówią, do wesela się zagoi.- uśmiechnął się.
Po chwili zaczął mówić dalej.
A Hinata jeszcze bardziej zamknęła się w sobie, znaczy się, mi się tak wydaje. Jej rany były mniejsze niż Sakury, ale tak jak się domyślacie, Hinata cierpi psychicznie. Będę musiał jej jakoś pomoc..
- No, no, Kiba, Ty to masz gadane.- zaśmiał się Dei.
- No co, bywa xD.- zaczął się wygłupiać jak zawsze.
- Która godzina?.- zapytał Itachi.
- Ej wlasnie, ciemno się robi.- powiedział Dei.
- Możemy zrobić tak, ze Naruro zostanie tu z Sakura na noc, a Hinate weźmie Kiba do siebie.
My pojedziemy do mnie.- odezwał się nagle Sasuke.
- A z jakiego powodu mamy tak zrobić?.- spytał nieco oburzony Neji.
- W sunie to nie wiem. Jak Wam to nie odpowiada, to mogą zostać same.
- Nie!.- podniósł glos Neji.
- No właśnie, dlatego zaproponowałem, ze ta zostanie z nim a ta z nim.
- Dlaczego nie może kto inny?.- zapytał Sasori.
- A robcie co checie, ja tylko dałem taki pomysł, wydaje mi się, ze Ty Sasori, nie możesz nas tutaj ciągle gościć.- Sasuke.
- W pewnym sensie masz racje.- potwierdził.
- No właśnie.
- Ok to ja tu z nią zostanę.- wtrącił Naruto.
Mężczyźni kiwneli głowami znacząco.
- Idę jej to powiedzieć. Kiba chodź ze mna, powiesz Hinacie, ze bierzesz ja do siebie.
- Okej.
Po paru minutach, faceci zeszli juz na dół.
- I co, zgodziły się?.- zapytał Itachi.
- Tak.- odpowiedział Kiba.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy